Książka pt. "Jak wychować dziecko na fajnego człowieka. Poznaj fiński sekret najszczęśliwszych dzieci na świecie" co prawda serwuje czytelnikowi pewne wskazówki, które mają mu pomóc dobrze wychować dziecko, jednak przywołane w książce spostrzeżenia są ujęte w sposób dość schematyczny.
Taki trudny moment to znakomita okazja do nauczenia empatycznych zachowań. Zamiast karcić, że maluch rozkręca aferę, warto temu pocieszającemu powiedzieć: Widzę, że chcesz pocieszyć brata. Wpadł do błota i płacze. Przynieśmy mu ręcznik żeby się wytarł, a potem jak będzie chciał, przytulimy go mocno.
Szczegóły produktu. Spis treści. Jak wychować dziecko, które mówi:: NIE ALKOHOLOWI I NARKOTYKOM! Autor w swej książce przekonuje, że rodzice mogą - i muszą - chronić swoje dzieci przed uzależnieniami. Podaje wskazówki, jak postępować, aby wychować szczęśliwe, pewne siebie dziecko, które będzie potrafiło powiedzieć
29 proc. – zdaje sobie sprawę z zakazu bicia dzieci 35 proc. – nie uważa, że bicie dzieci jest niezgodne z prawem 33 proc. – uznaje bicie za skuteczną metodę wychowawczą
Jak wychować dziecko bez bicia i czym zastąpić dawanie klapsów? Porozumienie bez Przemocy: na czym polega ta metoda wychowawcza? Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści. Bicie dzieci jest wyrazem naszej bezsiły i złości. Karę cielesną stosujemy zazwyczaj wówczas, gdy nie radzimy sobie z sytuacją.
Nie potrafią wyregulować napięcia i np. podczas bardzo przyjemnej zabawy kogoś ugryźć. Takie doznanie sensoryczne znacząco poprawia ich samopoczucie. Jeżeli macie podejrzenia, że to jest ten powód dlaczego dzieci biją, to warto je obserwować pod tym kątem. Nie muszą to być od razu zaburzenia integracji sensorycznej.
Skupienie i zdyscyplinowanie, to ważne umiejętności, niezbędne u każdego człowieka sukcesu. 2. Nie podejmowali decyzji za dziecko. Ciągłe decydowanie za pociechę jest niezwykle kuszące, skoro lepiej wiesz, jak uniknąć rozczarowania, cierpienia, a nawet bólu. Jednak rodzice dzieci, które odnoszą sukcesy, potrafią się oprzeć tej
Jak nauczyć dziecko dyscypliny bez bicia? Częściej karać czy nagradzać? Takie pytania zadaje mnóstwo rodziców, którzy czasem czują się bezradni w wychowywaniu malucha. Co robić, a czego unikać, by nie popełnić błędów wychowawczych? Dlaczego klaps wymierzony dziecku nie wychowuje, tylko szkodzi?
Wychowywanie dziecka nie jest zadaniem prostym. Kiedy zewsząd płyną do nas sprzeczne sygnały, zaczynamy się gubić, bo dziecko powinno być świadome swoich emocji, ale i opanowane, pełne pokory, ale i szacunku do innych. Powinniśmy mu pokazywać, że liczą się starania, a nie tylko zwycięstwo, ale nie nagradzać za wysiłek. A może wychować dziecko tak, aby umiało szanować
Krzyk na dziecko może niszczyć relacje rodzinne. Jednak są sytuacje, kiedy można wybuch emocji usprawiedliwić. W jakich sytuacjach rodzice tracą panowanie nad sobą? O tym rozmawialiśmy z dr Moniką Just, pedagog dziecięcą oraz Martą Lech-Maciejewską, blogerką i mamą dwóch synów.
Enh2y9X. Są metody wychowawcze, które nie dość, że nie przynoszą rezultatu, to jeszcze szkodzą - rodzicom i dzieciom. Sprawdź, czego unikać. Na początku całą uwagę pochłania pielęgnacja. A gdy dziecko trochę podrośnie, mycie, przewijanie, czesanie stanie się nudną rutyną, pojawią się nowe wyzwania. Jak je przekonać, by coś zrobiło (np. zjadło), jak sprawić, by czegoś nie robiło (np. nie bawiło się pilotem od telewizora), jak zachęcać (np. do jazdy w foteliku) i jak zniechęcić (np. do głośnych krzyków)? Metod wychowawczych jest sporo. Podajemy te, po które nie warto sięgać, bo nie pomogą, a zaszkodzą. Metoda wychowawcza nr 1 - podniesiony głos Chyba nikt, tak skutecznie jak własne dzieci, nie potrafi wyprowadzić z równowagi rodziców. Ale też nikomu, tak jak rodzicom, nie zależy na dobru własnych dzieci. Oto powód, dla którego warto powściągać emocje. Dotyczy to szczególnie małego dziecka. Krzycząc, złoszcząc się, wpadając w furię, można je tak przestraszyć, że straci zaufanie do najważniejszych osób, jakimi są rodzice. Powtarzanie takich zachowań powoduje, że dziecko czuje się upokorzone, traci wiarę w siebie. Może też zacząć zachowywać się gorzej. Pod wpływem stresu, jaki przeżywa, może rzucać się na ziemię, kopać, gryźć, krzyczeć. Uczy się, że to być może najlepszy sposób rozwiązania problemów. Metoda wychowawcza nr 2 - wyręczanie Wiadomo, mama szybciej i lepiej założy buty, zawiąże czapeczkę, a w przyszłości spakuje tornister i odrobi lekcje. Jeśli wyręczasz dziś, dziecko będzie oczekiwać, że tak będzie zawsze. Od początku zachęcaj malucha do samodzielności, do zakładania piżamki, wycierania się ręcznikiem, rysowania obrazków do przedszkola, nawet jeśli robi to niedokładnie i niestarannie. Z czasem rączki staną się sprawniejsze, a zapał do działania nie ostygnie. Metoda wychowawcza nr 3 - ustępstwa Czyli brak konsekwencji. „Dziś dla świętego spokoju pozwolę mu iść spać bez mycia zębów, już nie mogę słuchać, jak się o to wykłóca” – jeśli dziecko ma dbać o zęby, codziennie myć je przed snem, nie rób wyjątku, chyba że akurat nie da się inaczej, np. maluch usnął w aucie, gdy wracaliście późnym wieczorem od znajomych i ląduje w łóżku bez kąpieli. Ustępstwo z błahego powodu to dla dziecka sygnał, że warto prosić, kłócić się, płakać – a nuż się uda.
Kilka dni temu na jednym z profili facebookowych (obserwuje go ponad milion osób) pojawił się mem, dotyczący legalizacji bicia pasem. Coś w stylu, kiedyś było jakoś fajniej, bo można było na legalu spuścić dziecku wpierdol. Zszokowana weszłam poczytać komentarze i włos zjeżył mi się na głowie. Oto niektóre z nich: „Parę razy oberwałam i bardzo rodzicom za to dziękuję. Zaraz nabrałam rozumu.” „Pas może nie. Trochę za drastycznie. Ale kabel od prodiża owszem, polecam. Mnie pomogło kiedyś, to i dziś pomoże. Tyłek mi nie odpadł i wyszłam na ludzi.” „Uważam, że przyłożyć klapsa jest czasami wręcz konieczne.” „Patrząc na niektóre gówniaki i ich matki to gdybym tylko mógł to napier….bym tym pasem ile wlezie”. „W każdej rodzinie powinno być tak, że jak dzieciak coś przeskrobie, to dostaje wpierdziel i koniec dyskusji” „Raz na jakiś czas jak wpier..ol nikomu jeszcze krzywdy nie wyrządził, wręcz przeciwnie”. Takich komentarzy jest cała masa! I wiecie co? Szkoda, naprawdę szkoda, że zanim w danej rodzinie urodzi się dziecko, to nie sprawdza się rodziców pod kątem zdolności do jego wychowania i stanu psychicznego rodziców. To jest proszę Państwa patologia. Ona oczywiście jest wyuczona, bo ludzie, którzy biją swoje dzieci też byli bici w swoich domach rodzinnych. Czas upłynął, żyjemy w innej rzeczywistości, a oni dalej nie kumają, że bicie jest złe, a klaps to bicie. Nigdy, przenigdy nie zdarzyło mi się podnieść ręki na dziecko. Jak mogłabym zadać ból komuś, kogo kocham najbardziej na świecie? Za kogo oddałabym życie? Rodzicu, jeśli bijesz dziecko, to wiedz, że wymagasz pomocy specjalisty. Nie radzisz sobie z emocjami, być może masz traumę z dzieciństwa i choć jak twierdzisz „wyrosłeś na ludzi” to ja Ci mówię – tylko wyrosłeś. Z człowieczeństwem wiele wspólnego to nie ma. Jeśli satysfakcjonuje Cię to, że sobie tłumaczysz, że „poniosło Cię” „zdenerwowałaś się” to spróbuj to zrobić komuś dorosłemu. Skoro uważasz, że prawo do bicia dzieci daje Ci to, że jesteś rodzicem, to ja Ci mówię – nie jesteś właścicielem. Dałeś życie, to teraz je szanuj. Nie rozumiem pobłażania instytucji państwowych wobec przemocy – zarówno wobec dzieci jak i dorosłych. Zgodnie z obowiązującym prawem obowiązuje całkowity zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Tymczasem według ankiety, którą przeprowadziłam prawie 30% rodziców uważa, że klaps to nie jest bicie, a 60% uderzyło dziecko w złości. To jest w takim razie ogromny problem społeczny, który musi zostać rozwiązany prawnie! A kary powinny być dotkliwe. Kary cielesne są szkodliwe, krzywdzące i niosą za sobą daleko idące konsekwencje. Osłabiają relacje rodziców z dziećmi, niszczą zaufanie dziecka do rodziców, wywołują strach, który nie może stanowić skutecznej metody wychowawczej, obniżają poczucie własnej wartości, wywołują problemy emocjonalne, przyczyniają się do depresji, zaburzeń lękowych, nerwic, zaburzeń odżywiania, problemów w nawiązywaniu zdrowych relacji w dorosłości. Innymi słowy Twoja córka być może właśnie dlatego zwiąże się z facetem, który będzie ją bił, a Twój syn być może skatuje swoje kilkunastomiesięczne dziecko na śmierć. Kary cielesne uczą uległości wobec karzącego, co nie ma nic wspólnego z kształtowaniem dojrzałych postaw, nauką rozumienia świata, wnioskowania. To zwykła tresura. Dorosły, wydawałoby się rozwinięty umysłowo człowiek bije małego, rozwijającego się dopiero człowieka. No absurd! Kary cielesne nie są przejawem Twojej wyższości i mądrości życiowej. Są objawem Twojego braku kompetencji wychowawczych, umiejętności radzenia sobie z agresją. Świadczą o Twoich zaburzeniach emocjonalnych i nieprzepracowanych traumach. BIJESZ DZIECKO? – JESTEŚ ZATEM BARDZO SŁABYM CZŁOWIEKIEM. Nie myl strachu z szacunkiem. Twoi rodzice Cię bili i nie masz im tego za złe? Czerpiesz od nich wiedzę o wychowaniu? Naprawdę nie ma się na kim wzorować. POWINNI PONIEŚĆ ZA TO SUROWĄ KARĘ. Kochaj ich, szanuj, jeśli jest za co, ale nie za to, że Cię bili w dzieciństwie. Pamiętasz, co wtedy czułeś? Na pewno. Strach, żal, ból, upokorzenie. To właśnie czuje bite dziecko. Jeśli zdarza Ci się uderzyć dziecko to idź i szukaj pomocy, a nie usprawiedliwiasz się przed sobą i dajesz sobie przyzwolenie na takie zachowanie. Ucz się jak wychowywać dziecko bez przemocy. To nie jest „Twoja sprawa”. To tak jakbyś powiedział, że możesz też dziecko krzywdzić w jaki tylko chcesz sposób, bo to jest „Twoja sprawa”. Masz dziś dostęp do internetu, prasy, książek, specjalistów. Oni pokażą Ci jak to robić bez bicia. Tak! Da się wychować dziecko bez bicia i to wcale nie jest „bezstresowe wychowanie”. Co zrobiłby Twój szef, gdybyś strzelił go, bo Cię zdenerwował? Oddałby prawda? Albo sąsiadka, która działa Ci na nerwy? Podejdź z pasem i uderz ją. Zapewne wezwie policję. Policjanta też zdziel, skoro Cię poniosło, a taki masz właśnie sposób okazywania zdenerwowania. Kiedy uderzysz dorosłego to jest agresja, przestępstwo. A kiedy uderzysz dziecko mówisz, że to wychowanie? Dyscyplina? Może trener Twojego dziecka lub jego nauczyciel też powinien zacząć je lać, żeby je bardziej zdyscyplinować. A nie, zapomniałam – to Ty jesteś właścicielem. Nie krępuj się. Wal każdego. Tak samo jak nie krępujesz uderzyć własnego dziecka. Kogoś, kogo masz chronić, zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa, miłość, troskę. Tymczasem Ty wykorzystujesz jego bezbronność, wykorzystujesz to, że jest słabsze i nie może zareagować, jak dorosły i robisz to. Tak, powiedzmy to sobie wprost – krzywdzisz dziecko. Żeby wychować szczęśliwych dorosłych, takich, którzy nie będą musieli leczyć się z dzieciństwa musisz wyeliminować przemoc. Najłatwiej powiedzieć: jestem kiepską matką, ale moja też była. Najłatwiej nic z tym nie zrobić. Trudniej przyznać się do tego, że robi się źle i zacząć to zmieniać. Powiem Ci tylko, że warto. Warto włożyć ten wysiłek. Warto uwierzyć, że dyscyplina może być pozytywna, że nauka zasad i wartości nie musi opierać się na przemocy. Warto zrozumieć, że dziecko to ktoś, kto myśli i czuje. Warto powiedzieć kocham = nie biję. Bez wymówek, bez głupiego usprawiedliwiania się. Jeśli choć jedną osobę przekonałam dziś, że można inaczej, to warto było napisać ten tekst. Jeśli uważasz, że mam rację bardzo Cię proszę o udostępnienie tego tekstu. Dziękuję. Anna Jaworska – MumMe Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem). Polub moją stronę na Facebooku Zajrzyj na mój Instagram Wpis może zawierać lokowanie produktów lub usług, ale nigdy nie polecam tych, których nie sprawdziłam i z których sama bym nie skorzystała. Polecam wyłącznie to, czemu ufam i w co wierzę.
Fot. princessdlaf / Getty Images Bicie dzieci objęte jest w Polsce prawnym zakazem. Narusza ono godność najmłodszych i – zgodnie z opiniami fachowców – ma wyłącznie negatywne konsekwencje. Tymczasem społeczna akceptacja dla tego typu formy przemocy wobec dzieci jest nadal niepokojąco wysoka. Z badań przeprowadzonych w 2018 roku przez Rzecznika Praw Dziecka wynika, że prawie połowa Polaków aprobuje dawanie dzieciom klapsów. Jedna czwarta jest zdania, że „lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło” oraz że kary cielesne są skuteczną metodą wychowawczą. W poprzednich latach jednak liczby te były wyższe, co daje nadzieję na ugruntowanie w Polsce modelu wychowania bez przemocy. Czy bicie dziecka jest karalne? Obowiązujące w Polsce przepisy zabraniają stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Prawa najmłodszych od dawna zabezpieczają międzynarodowe umowy, których Polska jest stroną ( Konwencja o Prawach Dziecka). W 2005 roku weszła w życie ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, której nowelizacja z 2010 roku zawiera zapis: „Osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim zakazuje się stosowania kar cielesnych”. Nieprzestrzeganie tego zakazu nie wiąże się bezpośrednio z odpowiedzialnością karną, ale może skutkować nawet takimi sankcjami, jak odebranie dziecka rodzicom. Rozdział XXVI Kodeksu Karnego za naruszenie nietykalności cielesnej innych osób przewiduje kary grzywny lub pozbawienia wolności. Prawo tylko w teorii chroni dzieci przed biciem. Trudno bowiem wyciągnąć konsekwencje wobec rodzica, który bez obecności świadków da dziecku klapsa. Nawet przypadki rażącego naruszania przepisów rzadko są zgłaszane odpowiednim instytucjom. Przed biciem dzieci powstrzymywać powinny jednak nie sankcje prawne, lecz świadomość negatywnych konsekwencji stosowania kar cielesnych. Tę sukcesywnie poszerzają kampanie społeczne, rozwój edukacji czy poradnictwa w zakresie kształtowania prawidłowych postaw i metod wychowawczych. Polecamy: Układ limbiczny – tam powstają emocje! Na czym polega odporność psychiczna? Odpowiedź znajdziecie na filmie: Zobacz film: Czym jest odporność psychiczna? Źródło: Dzień Dobry TVN Skutki bicia dzieci Zgodnie z opiniami psychologów, pedagogów i lekarzy bicie dzieci nie ma żadnych pozytywnych konsekwencji. Stanowi jedynie wyraz bezradności i frustracji opiekunów, którzy nie zdołali zapanować nad własnymi emocjami. Kary cielesne są nieskuteczną metoda wychowawczą, ponieważ wywołują stres, który sprawia, że dziecko nie jest w stanie niczego się nauczyć. Strach to fundamentalny stan emocjonalny związany z reakcją walki lub ucieczki. Pod jego wpływem nie zachodzi wnioskowanie, które jest niezbędne, by dziecko mogło zrozumieć niewłaściwość swojego zachowania. Naukowcy dowiedli, że przemoc fizyczna wobec dzieci pozostawia trwałe ślady w ich układzie nerwowym i sprawia, że słabiej rozwija się mózg, inteligencja, pamięć. Bicie dziecka po głowie czy po twarzy miewa jeszcze poważniejsze konsekwencje. Powstające przy tym mikrourazy mózgu mogą stać się przyczyną poważnych chorób – padaczki, ADHD, schizofrenii, zaburzeń osobowości. Kary cielesne uczą dzieci, że przemoc jest sposobem rozwiązywania problemów, więc w dorosłym życiu mogą sięgać po nią, by osiągać swoje cele. Co więcej, agresja rodzi złość, frustrację, chęć odwetu, które znajdują ujście, gdy mały człowiek trafi na kogoś słabszego od siebie. Bitym dzieciom często brak odpowiedniej wrażliwości na zło, bo przejawów przemocy nie postrzegają jako niewłaściwych. Bicie dzieci niszczy ich zaufanie wobec opiekunów. W relacji opartej na strachu nie są skłonne do szczerości, dzielenia się swoimi przeżyciami. Przeciwne – uczą się kłamać, oszukiwać, by uniknąć dotkliwej kary. Nie mając oparcia w najbliższych, często wpadają w nieodpowiednie towarzystwo lub sięgają po używki. Gdy dorastające dziecko zaczyna pojmować, że kary cielesne były wynikiem bezsilności rodziców, traci także szacunek do nich. Bicie dziecka to poniżanie go i naruszenie jego godności. Konsekwencją jest jego zaburzony obraz samego siebie – wzrasta w niskim poczuciu własnej wartości, które odciska się piętnem na dorosłym życiu. Bite dziecko ma trudności w nauce, a po latach nie odnosi sukcesów zawodowych adekwatnych do własnego potencjału. W dzieciństwie może być wycofane, lękliwe, z trudem odnajdować się w grupie rówieśniczej. Gdy dorośnie, zwykle ma problem z budowaniem relacji z ludźmi, w tym – szczęśliwych związków. Nie radzi sobie też z wychowaniem własnych dzieci, ponieważ nie posiada wzorców mądrego, dojrzałego rodzicielstwa. Polecamy: Na czym polega przemoc psychiczna w związku partnerskim i wobec dzieci? Jak wychować dzieci bez bicia? Należy zawsze pamiętać, że dziecko nie jest przedmiotem działań wychowawczych, lecz ich podmiotem – człowiekiem, który ma własne emocje, potrzeby i godność. Konstruktywna relacja z małymi ludźmi powinna opierać się na takich samych zasadach, jak z osobami dorosłymi – bez zbędnych emocji, w oparciu o racjonalne argumenty (dostosowane do wieku dziecka), z poszanowaniem i zrozumieniem racji drugiej osoby. Oczywiście dzieciom należy stawiać granice, bo zbytnia pobłażliwość może mieć równie negatywne konsekwencje, jak przesadna surowość. Zasady muszą być jednak dla najmłodszych zrozumiałe, przekazane i egzekwowane w sposób stanowczy, ale życzliwy. W pozbawionej przemocy atmosferze dziecko uczy się wyciągać wnioski z własnego zachowania i brać za nie odpowiedzialność.
- Dotychczas kobieta będąca ofiarą uciekała z domu. Teraz sprawca będzie musiał sam opuścić lokal na czas trwania postępowania policyjnego i prokuratorskiego. Ponadto zakazuje mu się zbliżania do ofiary. Jeśli złamie zakaz, pójdzie do A kiedy wróci, to…- Sprawcę się izoluje od domu, jednakże on nadal zostaje jego właścicielem, nie pozbawia się go prawa własności. Później wiadome jest, że wraca. Jednakże jest to powrót albo po odbyciu kary, albo po interwencji, która okazała się skuteczna. To nie jest eksmisja na bruk. On zostaje odizolowany, bo w którymś momencie staje się niebezpieczny dla swojej rodziny, stanowi zagrożenie. Dobro ofiary musi być Co jeszcze zmieniło się w regulacjach prawnych?- Bardzo ważnym zapisem w ustawie jest to, że w środowisku lokalnym, w którym poszkodowana kobieta mieszka, gmina będzie musiała jej zapewnić pomoc medyczną, prawną, psychologiczną oraz socjalną. Ofiara przemocy nie może zostać sama sobie. Przykładowo, do tej pory za obdukcję, która stanowiła dowód w sprawie, kobieta musiała sama płacić. W tej chwili takie oględziny lekarskie pobitej kobiety będą Jakie obowiązki będą ciążyły na przedstawicielach lokalnych władzach?- Ludzie pierwszego kontaktu, tacy jak policjanci, pracownicy socjalni, kuratorzy sądowi, pedagodzy szkolni, komisje rozwiązywania problemów alkoholowych, będą zobligowane do pracy w systemie interdyscyplinarnym. Powstać mają specjalne komisje, do utworzenia których zobowiązane są władze samorządowe. Trzeba zmienić sytuację, że wiele osób współpracujących z zagrożoną rodziną nie zna się wzajemnie. Nie chodzi tutaj o inwigilację tej rodziny, tylko o skuteczną pomoc. Jest to pewien sposób eliminacji przemocy, zwłaszcza kiedy ofiarami są A jeśli chodzi o sposoby karania dzieci?- Nowatorskim zapisem jest to, że nie wolno stosować kar cielesnych wobec dzieci. Co prawda nie przekłada się on na żadne sankcje karne stosowane wobec rodzica. Ustawodawca zakłada, że można dziecko wychować bez bicia, także w systemie nagród i A kiedy dziecko ma być odizolowane od "niebezpiecznej” dla niego rodziny?- W sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia dziecka pracownik socjalny może je zabrać od rodziny, w której było narażone na niebezpieczeństwo. Pracownik socjalny nie będzie tego robił sam, tylko w asyście lekarza, pielęgniarki lub ratownika medycznego. Może przy tym być także obecny Dlaczego właśnie pracownik socjalny otrzymał takie uprawnienia?- Pracownik socjalny najwięcej wie o środowisku, z którym pracuje. Podkreślić należy jednak, że ostateczną decyzję, co do losów dziecka zawsze podejmuje sąd rodzinny. Musimy pamiętać o tym, że pracownik socjalny nie może czekać i eksperymentować, czy dziecko przeżyje czy nie. Ten przepis zarezerwowany jest dla ekstremalnych sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Sytuacja taka nie zajdzie nawet wtedy, kiedy w domu jest brudno, a matka jest na tzw. rauszu. Pracownik socjalny zainterweniuje wtedy, gdy jest brudno, zimno, nikogo nie ma w domu, a dziecko np. zanieczyszczone w wymiocinach leży w A co ze świadomością społeczną i nieustannymi debatami społecznymi dotyczącymi kwestii karcenia dziecka klapsem?- Długa droga przed nami, zanim dojdzie do upowszechnienia ustawy i zmian w świadomości społecznej. Dlatego staramy się włączyć w te kwestie media, mówić głośno o tym, jak inaczej można wychowywać dziecko, nie bijąc go. Trzeba przekazać ogromną wiedzę wszystkim pracownikom wyszczególnionym w ustawie. Ustawa jest tylko szablonem, pewnego rodzaju schematem. Reszta to już działania wielu organizacji i ludzi, którym zależy na dobru ofiar przemocy w Inne z kategorii Emocjonalne mosty do przeszłości Tworzenie emocjonalnych mostów to umiejętność, która wymaga czasu, ale po nabraniu doświadczenia dostarcza zarówno terapeucie, jak i klientowi przyjemnego... czytaj dalej Zaproszenie na kolejną edycję szkoleń Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie (SPPwR) oraz Studium Pomocy Ofiarom Przemocy w Rodzinie (SPOPR) Pogotowie Niebieska Linia IPZ informuje o terminach kolejnych edycji szkoleń Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie (SPPwR) oraz Studium Pomocy... czytaj dalej